Advertising Standards Authority (ASA) orzekł na korzyść Marathonbet po dwóch reklamach na Facebooku, które skarżyły się na wymóg marży 0% operatora.
Post na Facebooku i płatna reklama na Facebooku opublikowana odpowiednio 12 sierpnia 2020 r. i 11 października 2020 r. pokazały wymóg marży Marathonbet 0% na niektórych rynkach przedmeczowych.
Jeden z powodów, który rozumiał, że nadal może mieć zastosowanie niewielka marża, zakwestionował, czy wymagania dotyczące marży w 0% wprowadzają w błąd.
W odpowiedzi Marathonbet stwierdził, że jego wymóg depozytu zabezpieczającego 0% został uzupełniony dodatkowym tekstem wyjaśniającym, że depozyt zabezpieczający ma zastosowanie tylko do niektórych rynków przedmeczowych i że dokładna marża będzie oscylować wokół 0%.
Operator twierdził, że kursy były oferowane jako proste ułamki, a gdy wszystkie wyniki jednego dopasowania są zsumowane, niekoniecznie sumują się one do liczby całkowitej po podziale dziesiętnym.
Marathonbet stwierdził jednak, że oferowane kursy były zbliżone do 0%, o ile było to praktyczne na rynku, na którym istniało wiele różnych potencjalnych wyników i zmieniających się punktów cenowych.
Aby zademonstrować wahania marż, Marathonbet dostarczył ASA wielodniowe kursy czasowe na pojedynczy mecz Ligi Mistrzów 15 sierpnia.
W przypadku zakładów na wynik gry głównej marża wahała się od 0,0011% do 0,0052%. Przyjęcie maksimum 0,0052% oznaczało, że jeśli klient postawi 200 funtów na wygraną gospodarzy, remis i wygraną na wyjeździe na proporcjonalnych poziomach zakładu, otrzyma 199,99 funtów, a nie 200 funtów.
Regulator uznał, że chociaż niektórzy doświadczeni konsumenci zrozumieliby podaną marżę 0%, konsumenci ogólnie zrozumieliby, że prawdopodobnie otrzymają korzystniejsze kursy, wybierając opcję, która daje im marżę 0%.
ASA argumentował również, że szanse wyrażone w miejscach dziesiętnych do trzech lub więcej miejsc dziesiętnych z większym prawdopodobieństwem powodowały większe zamieszanie wśród konsumentów.
Po konsultacjach z brytyjską Komisją ds. Hazardu ASA stwierdziła, że reklama nie wprowadza w błąd i że nie są wymagane żadne dalsze działania.
Regulator napisał: „Zdaliśmy sobie sprawę, że dla niektórych konsumentów przydatne może być poznanie marży bukmachera w celu obliczenia największej możliwej szansy na zysk z ich zakładów poprzez uzyskanie najlepszych kursów.
„Uznaliśmy jednak, że w praktyce mało prawdopodobne jest, aby konsumenci byli znacząco wprowadzani w błąd przez różnicę między marżą 0% a marżą 0,0052%.
„Ponieważ wierzyliśmy, że wahania znaczników nie wprowadzają konsumentów w błąd, uważaliśmy, że oświadczenia są wystarczające, aby zakwalifikować nagłówek 0%”.